Nami - 2012-04-24 23:08:36

Pierwsze spotkanie, pierwsza styczność z yaoi była w liceum, przyznam szczerze, że nie lubiłam takich rzeczy oglądać, nie, ze się brzydziłam, po prostu nie było w tym nic ciekawego.
No i tak trafiłam na youtube na amv z Junjou Romantica, totalnie przypadkowo, nawet się niespodziewając, że będą tam związki męsko-męskie. No początkowo mnie wciągnęło, nie było żadnego hardcoru, więc dało się oglądać. Wtedy wydawało się dość ciekawe, bo nie miałam z czym porównywać. No i tak zaczęła się moja przygoda. Zaczęłam szukać dalej, tytułów, opinii i recenzji by nie wpakować się w jakieś bagno i potem żałować.
Ale nie miałam żadnej fazy na punkcie homoseksualistów mimo, że wiele znajomych tylko tym żyły. Wszędzie kogoś w paru łączyły i w ogóle. Ale nie miałam nic przeciwko temu, jak przyjaciółka wysłała mi fanfick Draco/Harry, pod tytułem Blemish, polecam każdej osobie która toleruje yaoi. Chociaż to bardziej slash, bo chyba yaoi obowiązuje w Japonii xD
Niestety minęło mi, bo ile czasu można takie rzeczy oglądać, chyba bym wpadła w depresje xD A poważnie, nie chciałabym mieć obsesji na pukcie homoseksualistów, bo to dziwne troszkę, widzieć ich wszędzie, nawet jesli to nie możliwe :P

Rozumiem, że znajdą sie takie osoby, co tolerują tego typu związki, ale nie oglądają yaoi, bo po co? Nie każdy musi to lubić ^^

D.Lilith - 2012-04-25 09:48:44

Moja przygoda ze związkami męsko-męskimi zaczęła się od fanatyzmy przyjaciółki która wszędzie widziała gejów. Zgodnie z zasadą nr 34 internetu (If it exists, there is porn of it!) moja przyjaciółka zaczęła widzieć podteksty w serialu House M.D. I było to w liceum... Wtedy też zainteresowałam się innymi opartym wyłącznie na wyobraźni fanek związkami. Do tej pory łezka się w oku kręci na wspomnienie paringu Dean x Cas z "Supernatural' :D

Tak więc gdy zaczęłam oglądać anime yaoi było integralna częścią mojego życia :D Pierwszym które obejrzałam było "Junjou Romantica" i na zabój się zakochałam. Oglądałam naprawdę wiele anime z tego gatunku, ale tak dobrego jak to, chyba po prostu nie ma. W sumie "Sekai-ichi Hatsukoi" też bardzo szybko przypadło mi do gustu, ale chyba nie aż tak bardzo. Marzy mi się aby JR zostało wydane w Polsce w papierowej wersji... Manga jest genialna :)

Teraz tak szczerze... Owszem lubię yaoi, ale jakoś bardziej odpowiada mi delikatny klimat shounen-ai. W niektórych anime yaoi fabuła ogranicza się tylko do tego że jest dwóch facetów i uprawiają oni seks. Obejrzałabym sobie gejowskiego pornola gdybym chciała tylko na sam stosunek popatrzeć... Oczywiście nie przeszkadza mi jeżeli takowe pary od czasu do czasu sobie ulżą, bo dodaje to odrobinę pikanterii.

No i jeszcze jedno. Widzę yaoi tam gdzie inni nie widzą... Chociaż nie, źle to ujęłam. Nie to, że widzę yaoi i na siłę kogoś przekonuję, że ono tam jest. Ja po prostu dostrzegam możliwość, że takowe może się pojawić. W praktyce wygląda to tak, że czasem po obejrzeniu jakiegoś anime czy przeczytaniu mangi, gdzie nie było nawet grama podtekstów, ale wizja związku jakichś dwóch bohaterów bardzo mi się spodobała... nie spocznę dopóki nie znajdę jakiegoś doujinshi z ich udziałem.

Mikkan - 2012-04-25 11:35:43

Eh... Aż wstyd, ale swoją przygodę z mangą i anime zaczęłam od yaoi. A co więcej było to w szóstej klasie >.> No bo. Zawsze oglądałam w telewizji wieczorem Shaman Kinga. Jak ja uwielbiałam tą wówczas "bajkę". No, ale sielanka nie mogła trwać wiecznie. Raz do rodziców przyleźli goście. Z nudów weszłam na komputer w poszukiwaniu jakichś odcinków, żeby podtrzymać tradycję i coś oglądnąć. Niestety nie znalazłam w przeciwieństwie do wielu, wielu blogów o Renie i Horo. Ale mnie to wciągnęło *__* Poziom tych opowiadań był niesamowicie niski, choć takiemu dziecku, jak ja wystarczyło. Wtedy właśnie odkryłam, że Shaman King to anime. W sumie średnio mnie to zainteresowało. Częściej czytałam jakieś fanowskie twory o miłości męsko-męskiej. Z czasem zaczęły się pierwsze anime.

Właściwie takich typowych yaoi raczej nie lubię. Zdecydowanie wolę słodkie shonen-ai. Takie niewinne i kochane ;3 Dawano nie oglądałam, ale pamiętam, że kiedyś strasznie podobało mi się Sukisyo <3
Junjou Romantica też widziałam, ale o wiele, wiele bardziej wolę Sekaiichi Hatsukoi. Główna para jest taka urocza ^^

P.S. Do teraz moja ulubiona para to Ren i Horo xD Ah, ten sentyment.

Ame - 2013-04-05 09:54:28

Ja bardzo lubię yaoi choć niektórzy jak wiedzą co to jest to się bardzo krzywią. Kiedyś oglądałam anima yaoi i moja mama o oglądasz takie romantyczne bajeczki a ja tak bez ogródek ale przyjrzyj się to są fececi. A matka na to o fuj :D Bardzo mnie to rozbawiło.
Bardzo lubię Junjou Romantica z tego gatunku ;) zarówno anime jak i mangę

www.forumzswnf.pun.pl www.podgorna.pun.pl www.shahrukhikajol.pun.pl www.tibiacity.pun.pl www.komputerownik.pun.pl