W świecie przyszłości równość i wolność to fikcja. Uprzywilejowani obywatele żyją w podniebnym Zalemie, a na ich utrzymanie pracują w znacznej mierze ci, którzy nie mieli tyle szczęścia i zaludniają Miasto Złomu. Jego nazwa zdecydowanie odpowiada rzeczywistości, mieszkańcy egzystują wśród odpadów usuwanych z Zalemu. Pewnego dnia doktor Ido odnajduje wśród nich szczątki żeńskiego cyborga. Daje jej nowe ciało i imię – Alita. Od tej chwili żyją we dwoje jak ojciec z córką, aż do momentu, gdy dziewczyna odkryje, że jej opiekun zarabia na utrzymanie jako łowca głów – i postanowi zacząć mu pomagać. Okazuje się, że choć nie pamięta nic ze swojej przeszłości, wciąż potrafi posługiwać się pradawnym i potężnym stylem walki.
Tak zaczyna się nam historia Alitki, która potem z łowcy nagród, staje się zawodnikiem niesamowicie krwawego sportu o nazwie motorball, po czym staje się muzykiem i wreszcie agentką specjalną.
Kreska jak dla mnie jest świetna, bardzo realistyczna, strony mangi są brudne, co ma jednak swój klimat, gdyż świat zasadniczo jest brzydki i brudny. Ot Śmietnisko. Liczne sceny walki są krwawe i brutalne, przedstawione z realizmem. Robią wrażenie. Miasto Złomu to bezlitosne miejsce, które wykończyło wielu idealistów i marzycieli, mających nadzieję na lepsze jutro. Nie ma tu miejsca na sentymenty, a Alitka szybko uczy się życia. Początkowo naiwna i ufna, wkrótce zmienia swoje nastawienie widząc okropności tego świata. Zmiany w charakterze bohaterki i jej rozwój psychologiczny jest ważny, gdyż akcja mangi dzieje się na przestrzeni lat, pozwalając nam obserwować co to się dzieje z naszą heroiną.
Pozostali bohaterowie są równie wyraziści i ciekawi. Większość z nich jest brzydka jak świat w którym przyszło im żyć, niektórzy poprzez modyfikacje ciała, nie koniecznie przypominają ludzi. Część z nich szybko ginie, a niektórzy potrafią przewijać się przez kolejne tomy.
Tytuł ten jest z zasady ponury, jednak zdarzają się i elementy humorystyczne, powodujące na twarzy uśmiech. Komiks ten porusza również wiele kwestii moralnych i filozoficznych jak np problem zachowania człowieczeństwa czy stworzenie idealnego ustroju, utopii.
Battle Angel Alita to naprawdę niezły tytuł. Polecam go wszystkim czytelników, w szczególności fanom cyberpunka i brutalnych walk.
Offline
Po tym Twoim opisie jeszcze bardziej się nakręciłem na kupno tej mangi bo jesteś kolejną osobą która ją zachwala a ja nie mam nawet jednego tomiku Na szczęście na allegro już pierwsze trzy tomy upatrzyłem ale zastanawiam się czy na raz kompletu sobie nie sprezentować
Offline
Gość
kurde.. mnie też coś ciekawi .. mam już w planie tyle mang ,że w życiu tego nie ogarnę >,<
Cóż mogę dodać od siebie? Praktycznie już wszystko zostało zawarte w pierwszym poście opisującym mniej więcej wydarzenia, mające miejsce w mandze. Tytuł, jak dla mnie, naprawdę mogę spokojnie nazwać po Malowsku Masterpiece (albo jakoś tak). Świetnie ukazana powolna metamorfoza głównej bohaterki, poza tym autor nie boi się eliminować, z punktu widzenia fabuły, ważnych postaci (co mnie akurat magicznie się podoba). Alita - od dawna nie widziałam tak genialnej bohaterki, której przez całą serię zawzięcie kibicowałam. Myślę, że oprócz walk, tony stali i broni, mamy tutaj również opowieść o szukaniu własnego celu w życiu, o tym, jaki tak naprawdę jest nasz świat - brutalny i nieprzewidywalny. Końcówka BAA z pewnością zaskoczy czytelnika, przynajmniej ja nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, zakończenie mogło być nieco inne, ale w sumie nie ma co narzekać. Mimo wszystko jest to tytuł dla wyrobionej "publiczności", miłośnicy romansów i dużych oczu raczej nie mają czego szukać przy Alicie. Brutalność, brud i nieustanna obecność zbliżającej się zagłady towarzyszy nam na każdym kroku. Nawet pomimo zabawnych wtrąceń nie da się pozbyć przytłaczającego nastroju. Kawał świetnej roboty, naprawdę.
"- Więc czymże jesteś?
- Określać, znaczy ograniczać."
Offline