Ogłoszenie

***

Konkurs One Piece!
Potrzeba więcej ochotników!

OP KONKURS

#1 2012-06-25 14:03:46

 D.Lilith

Admirał Marynarki

Zarejestrowany: 2012-03-31
Posty: 508
Punktów :   
Ulubiona manga: One Piece
Ulubione anime: Gintama
Wiek: 22

Peace Maker Kurogane

Od dawna zbierałam się obejrzenia tego anime i w końcu mi się udało. Możecie pogratulować
Jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju produkcji o samurajach. A jeszcze większa fanką Shinsengumi. Tak więc nie było innej opcji, musiałam obejrzeć to anime nawet gdy większość recenzji na nie najeżdżała. Oto kilka zdań na temat tej produkcji.

http://4.bp.blogspot.com/_hd4WYYGE56U/TFR1ZMiJ7AI/AAAAAAAABdw/XWYFt6jvuF4/s1600/Peace%2520Maker%2520Kurogane01000.jpg

Głównym bohaterem anime jest piętnastoletni chłopiec (wyglądający na 12 lat i tak też się zazwyczaj zachowujący), Tetsunosuke Ichimura który dwa lata wcześniej stracił rodziców. Nie, błąd, jego rodzice zostali brutalnie zamordowani na jego oczach, a potem dom wraz ze zwłokami oraz przerażonym Tetsu wewnątrz został podpalony. Jak Tetsu się uratował...? Podejrzewam, że z płonącego domu wyciągnął go brat, który po tym zdarzeniu się nim opiekował, aczkolwiek to w anime wyjaśnione nie zostało. Faktem natomiast pozostaje że Tetsu żyje i pielęgnuje w sobie nienawiść do oprawców jego rodziców. Morderstwo miało charakter polityczny, a dokonali go buntownicy, przeciwnicy szogunatu, i tylko tyle wiemy. Jako, że Tetsu poprzysiągł zemstę, robi wszystko aby dołączyć do Shinsengumi, którzy skądinąd pełnia funkcje obrońców miasta i wielokrotnie staczają pojedynki z przedstawicielami buntowników.

Szybko jednak okazuje się, że shinsensgumi to przede wszystkim bezwzględni mordercy. Każdy z nich musiał obudzić w sobie demona, zabić własne człowieczeństwo, aby móc pełnić ta funkcję. Podniesienie miecza przez jednego z nich oznacza zdolność do zabicia przeciwnika, a Tetsu jest jeszcze młody. Młody i przerażony możliwością zabijania. Tak na prawdę jest wyjątkowo lekkomyślnym dzieckiem, które nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji w jakiej się znalazł. Chłopiec stał się czymś w rodzaju "maskotki" organizacji, wszyscy bezwzględni w pracy i na ulicach miasta mężczyźni polubili niesfornego Tetsu i traktują go jak rodzinę. Wygląda na to, ze chcą go chronić, przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Jego bezpośredni dowódca Hijikata, posuwa się nawet do stwierdzenia, że Tetsu do końca życia zostanie jedynie jego służącym, a munduru i katany nie dostanie nigdy.

Wspólne życie w koszarach skutkuje to wieloma komicznymi sytuacjami, dokuczaniem sobie nawzajem, robieniem złośliwych psikusów, wspólnymi treningami pomiędzy Tetsu a resztą członków Shinsengumi. Brak zwięzłej fabuły to największa wada tego anime. Pomimo tego, że został nam zarysowany główny wątek co chwila mamy do czynienia z zapychaczami. Jedno jednak trzeba im przyznać... Większość z nich potrafi doprowadzić człowieka do bólu brzucha ze śmiechu. Szczególnie kiedy ktoś miał do czynienia z Gintamą, gdzie absurd wylewa się w każdej minucie anime, a bohaterowie bardzo przypominają tych z PMK, nie tylko pod względem nazwisk.

Jak już mówiłam: fabuła kuleje. Po 24 odcinkach pozostaje nam ogromna ilość nie wyjaśnionych motywów i wątków. Strasznie wkurza takie coś. Owszem, daje to nam pewne możliwości w kwestii swobodnej interpretacji, tworzenia fanfików i wymyślania poronionych teorii, jednak nadal wkurza. Dobrym wyjściem byłoby tu chyba sięgnięcie po mangę, która ponoć jest na bardzo wysokim poziomie.

To co oprócz humoru podobało mi się najbardziej w tym anime, to walki. Owszem, czasem były lekko skomputeryzowane, ale nieźle to wyglądało. I na ogół pokazywały to co lubię. Jakby ktoś nie wiedział co lubię, to uśmiechniętych, obryzganych krwią przystojnych mężczyzn. Takich, którzy naprawdę walczą, a nie przekrzykują się nawzajem. Walki są dynamiczne, ciekawe, pełne akcji. Ogółem rzecz biorąc robią wrażenie. Także poza polem walki nie zrezygnowano z brutalności. Katowanie jeńców, tortury, gwałty, piętnastoletnie prostytutki. To wszystko w tym anime się zdarza. Czasem poza planem, czasem jest tylko wspomniane, ale tego typu tematy są dość regularnie poruszane. Ogółem duży nacisk kładzie się tez na aspekt psychologiczny i społeczny, nie tylko na krwawe jatki. Znajdzie się kilka mocno wstrząsających momentów, w czasie których nie mogłam powstrzymać płynących łez. Niewinny Tetsu zderzył się z prawdziwym światem pełnym krwi, trupów i okrucieństwa, co kilkakrotnie doprowadza go na skraj wytrzymałości psychicznej.

Jak dla mnie sporym plusem jest muzyka towarzysząca anime. Zarówno opening jak i ending łatwo wpadały w ucho, a reszta oprawy dźwiękowej nie zostawała w tyle.
Zazwyczaj muzyka w tle nie wyróżnia się dla mnie niczym, jednak tutaj rockowe kawałki dodały w walkach dynamiki, a w sytuacjach komicznych skoczna melodyjka w tle budziła uśmiech na twarzy.

Na pytanie: oglądać czy nie oglądać... Trudno jest odpowiedzieć. Jeśli ktoś oczekuje jedynie wiernego odwzorowania historii i fabuły bez dziur to niech lepiej nie włącza pierwszego odcinka. Jednak jeśli potrafi przymknąć oczy na prawa logiki i widoczne błędy to ten shounen może mu się spodobać. Mam nieodparte wrażenie, że dobrze będą się przy nim bawić fani Fairy Tail, o ile nie przeszkadzają im litry krwi w tle. Ja anime oceniam pozytywnie 10 dostało na wejściu za kilka epickich scen, później niestety należało odjąć ze 2-3 punkty za brak porządnej fabuły. ale to nadal daje 7-8 na 10 możliwych punktów


http://images.ados.fr/photo/4487062448/one-piece/jewelry-bonney-29618647c7.jpg

Offline

 

#2 2012-06-30 11:28:42

 Typhus

Bossman

Zarejestrowany: 2012-04-02
Posty: 241
Punktów :   
Ulubiona manga: Miecz Nieśmiertelnego
Ulubione anime: Ninja Scroll
Wiek: 26

Re: Peace Maker Kurogane

Kolejny zalegający na moim dysku animiec do którego nie mogę się zabrać :/ Mimo że polecano mi go już milion razy ale z czystej ciekawości palnąłem gdzieś w środek jakiegoś odcinka i moje oczy ujrzały biegającego różowego świniaka to powiedziałem sobie kiedy indziej
Co do opening to muzyczka w tle ma jaja jak rzadko kiedy a jeszcze połączona z szybkimi wstawkami z anime może naprawdę zachęcić


...Słucham muzyki a nie gatunków...
...Wybieraj, wybieraj co wolisz... prawą czy lewą rękę mam Ci upierdo...?
Kto się nie dziara ten dla mnie fujara!

Offline

 

#3 2012-06-30 16:56:23

 D.Lilith

Admirał Marynarki

Zarejestrowany: 2012-03-31
Posty: 508
Punktów :   
Ulubiona manga: One Piece
Ulubione anime: Gintama
Wiek: 22

Re: Peace Maker Kurogane

Ta świnka jest epicka! Tak wrednego zwierzaka to chyba jeszcze nie widziałam


http://images.ados.fr/photo/4487062448/one-piece/jewelry-bonney-29618647c7.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.jinchuurikiteam.pun.pl www.husariapw.pun.pl www.wsnhid.pun.pl www.simsony.pun.pl www.demonywojny.pun.pl