Jak w temacie jakie znacie, kupujecie, zbieracie, kolekcjonujecie, czytacie lub dlaczego są ich istnienie jest dla was obojętne.
Ja chciałem sprawdzić czy w erze wszechobecnego internetu sprawdzi się gazeta i z czystej ciekawości kupiłem pare sztuk trzech różnych czasopism, które były/są wydawane na naszym rynku. Pierwsze dwa wydawnictwa to Mangazyn i Kompendium Kawaii. Przy okazji ich zakupu na mojej gębce pojawił się mały uśmiech bo za obydwa odpowiedzialny był Mr Jedi którego ksywę pamiętam jeszcze za małolata gdy kupowało się CD-Action i pisał tam naprawdę świetne recki do gier Wracając do tematu obydwie pozycje to gazetki mające bagatela po 160 stron więc można przebierać w artykułach do bólu Kolejnymi czasopismami które kupiłem są Otaku tu w odróżnieniu mamy tylko kilkunasto stronicowe wydanie z artykułami i reckami animców i mang. Powiem tak jak kupowałem to byłem napalony na maxa ale muszę się przyznać że zbyt wiele się nie naczytałem :/ Jakoś już tak się przyzwyczaiłem do czytania recenzji w internecie że ciężko mi był się zmusić do czytania recek na papierze. To samo artykuły niby fajnie ale w necie mogę pod nim wrzucić coś od siebie w komentarzu a tutaj raczej się nie da :/ Niestety muszę przyznać że czasopisma jako źródło informacji dla mnie już nie ma żadnych szans w konkurencji z netem a szkoda że człowiek już tak wsiąkł w tą paskudną sieć
Offline
kupiłam raptem ze dwa czy trzy numery otaku, bo miały akurat fajne artykuły i nic poza tym. Jakoś szkoda mi wydawać pieniądze na gazetkę którą rzucę zaraz w kąt. Za to regularnie kupuję jedno z czasopism muzycznych
Offline
Na początku było Kawaii, ale jakoś tak zagubiło mi się gdzieś w odmętach mojego pokoju (nie mogłam go znaleźć nawet, przy remoncie), została mi jednak po nim tylko płyta. Cóż, jeszcze jak Otaku zaczynało swoją działalność, skusiłam się na kilka pierwszych numerów. Jednak, moim skromnym zdaniem, im dalej w las... no właśnie. Jakoś tak przestało mi się podobać to i owo jak i cena przestała mi odpowiadać. Zgadzam się z wypowiedzią Typhusa - niestety w internecie mamy możliwość wypowiedzenia się pod poszczególnymi recenzjami, czytając gazetę tego przywileju nie mamy. To nie tak, że zupełnie nie kupuje czasopism, bo przykładowo staram się sumiennie kolekcjonować jedną gazetę o tematyce gier, jak i kilka z zakresu jeździectwa, a do tego wolę odczekać aby cena mogła odpowiednio "spaść", bo chyba bym zbankrutowała.
"- Więc czymże jesteś?
- Określać, znaczy ograniczać."
Offline
Gość
kupuje sobie co jakis czas magazyny kyaa, otaku, arigato!. I powiem wam ,ze arigato jest najlepsze. Duzo czytania i wizualnie to super wyglada. :]