Nie będę takiego zespołu pakować pod temat : J-rock
To zespół, który zasłużył na własny wątek, bo wiem, że wiele osób właśnie od nich zaczęło słuchać muzyki japońskiej i jest najczęściej wymienianą grupą w temacie ulubione japońskie zespoły.
Dir En Grey jest dość starym zespołem założonym w 1997 roku, którego liderem jest gitarzysta Kaoru.
Skład pewnie każdy zna, ale warto przypomnieć:
Kyo - wokal, jeden z najlepszych głosów rockowych w Japonii
Kaoru - gitara, wcześniej wspomniany lider zespołu
Die - gitara, to do niego należą najlepsze solówki.
Toshiya - gitara basowa, znany ze stroków lateksowych
Shinya - perkusista o nadzwyczaj delikatnej urodzie.
Nie będę tu wymieniać jakiś faktów z ich życia, które można znaleźć na Wikipedii, tu chciałabym porozmawiać bardziej o ich muzyce, jaką tworzą, o koncertach, coś z ostatniej chwili
Osobiście moim ulubionym członkiem zespołu jest Kaoru, może dlatego, że wydaje się być bardzo hardcorowym facetem, wiedzącym czego chce. Może dlatego jest liderem, bo umie wszystko porządnie zrobić i nikt nie ma słowa sprzeciwu ^^
Co do piosenki, to dałabym Zakuro, sama nie wiem czemu, słuchając jej mam ciarki na rekach i plecach ^^
Ale zapraszam do dyskusji
Offline
No to wedle życzenia, daję parę linków:
Dir En Grey- Zakuro http://www.youtube.com/watch?v=8kiWytwoiIA
Ain't Afraid To Die http://www.youtube.com/watch?v=WxiyrPPEVsY
Lotus http://www.youtube.com/watch?v=OkLRH82SWQE
Starczy tyle
Offline
Wiesz, ja też kiedyś ich nie lubiłam, a teraz strasznie żałuję, że nie mogłam być na ich koncercie, ponoć było to niesamowite przeżycie.
Z czasem jednak się do nich przekonałam, ale i tak nie oznacza to, ze lubię ich każdą piosenkę, nie które są za ostre ^^
Offline
Jak temat DNG to tego utworu nie można pominąć muzycznie i wizualnie dzieło sztuki
Obscure - http://www.youtube.com/v/EUvpMhw5ALw
Offline
Typhus napisał:
Jak temat DNG to tego utworu nie można pominąć muzycznie i wizualnie dzieło sztuki
Obscure - http://www.youtube.com/v/EUvpMhw5ALw
Oooo, to jest dużo lepsze! Zdecydowanie wolę growl od wycia kastrowanego zwierza. I nawet te śpiewane normalnym głosem fragmenty są jakieś takie mniej rozlazłe i bardziej pasują. Może jednak nie skreślę tego zespołu tak szybko ^^
Offline
Piosenka spoko, ale teledysk nie w moim typie, po prostu mnie brzydzi, tak samo jak na jednym Kyo wymiotował, no to już lekka przesada, dlatego czasem wolę posłuchać już patrzeć
Lilith poszukaj na youtube piosenki ich, posłuchaj więcej, bo po jednej piosence tez ciężko stwierdzić, czy reszta jest również ciekawa
Offline