Z wymienionych przez Kahlan seriali oglądam lub oglądałem:
Tajemnice Smallville(kapitalna historia o latach młodości mojego ulubionego komiksowego bohatera! Mimo słabyszych momentów serial miał wszystko czego trzeba - świetny klimat, muzyka i dobrze dobraną obsadę. Nawet jeśli odbiegał w wielu miejscach od komiksu to i tak oglądanie go to była sama przyjemność. Szkoda, że już się skończył )

Supernatural(w tym serialu zostałem przeniesiony w świat najstraszniejszych potworów, mitów, legend, a nawet zostałem wrzucony w sam środek wojny między armią aniołów z Bogiem na czele, a demonami i Lucyferem Jednak z dwójką niesamowicie zabawnych braci Winchesterów była to sama frajda )

Legend of the Seeker(serial na podstawie jednej z moich ulubionych serii Nawet jeśli było wiele niezgodności to w czasach gdy seriali fantasy mamy jak na lekarstwo, taki serial to istna perła. Szkoda, że nie wszyscy ją docenili i tak szybko zeszła z anteny )

Do moich ulubionych seriali zaliczyłbym jeszcze:

Przyjaciele(oglądanie perypetii tej 6-stki przyjaciół było niesamowitym przeżyciem i zawsze chętnie do nich wracam. Humoru Chandlera nigdy nie mam dość )

Jak poznałem waszą matkę(z początku widziałem w tym serialu zaledwie przyzwoity klon przyjaciół, jednak z czasem zmieniłem zdanie na lepsze )

Merlin(tak jak w przypadku Legend of the Seeker, jeden z niewielu seriali fantasy, który potrafi wciągnąć. Godziny spędzone przy oglądaniu historii Artura i Merlina nie były stracone )

To chyba tyle, choć znając życie jeszcze sobie o czymś przypomnę

Z seriali komediowych odważę się napisać że numerem jeden jest dla mnie Teoria wielkiego podrywu. Serial opowiada o perypetiach 4 kujonów którzy są pasjonatami komiksów, gier komputerowych i sf

Ciekawie, ciekawie. W takim razie dodam parę serii które w pozytywny sposób pieściły mój zmysł wzroku

Breaking Bad - Nauczyciel chemii dowiaduje się że jest śmiertelnie chory i zostało mu niewiele czasu. Postanawia razem ze swoim byłym uczniem produkować metaamfetaminę żeby zostawić rodzinie jak najwięcej pieniędzy zanim nadejdzie jego rodzina śmierci.

Rodzina Soprano - tego kultowego serialu raczej objaśniać nie muszę

Skins - Serial opowiadający o brytyjskiej młodzieży. Scenarzysta odwalił kawał dobrej roboty i całość świetnie się ogląda. Niestety dwa ostatnie sezony (5-6) spartolili doszczętnie.

13 Posterunek - Polska produkcja którą zapewne wielu z was zna. Śmieszne i pełne absurdu przygody niezbyt rozgarniętych policjantów

Allo' Allo' - Godziny spędzone nad tą komedią gwarantowane. Przedstawiono tu zmagania francuskiego ruchu oporu przeciw niemieckiemu okupantowi.

Dodam jeszcze dwa świetnie seriale rodzimej produkcji:

Pitbull - serial luźno oparty na faktach. Fabuła obraca się wokół policjantów z wydziału zabójstw komendy stołecznej. Gajos, Grabowski, Dorociński i wielu innych przyłożyło rękę do tego serialu który jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek widziałem. Brudny styl bez owijania w bawełnę. Po obejrzeniu gwarantuję że "Pitbull" wskoczy na waszą TOP listę seriali nieanimowanych .

oraz

Odwróceni - serial również luźno oparty na faktach. Każdy z was na pewno słyszał o mafii Pruszkowskiej i Wołomińskiej. Fabuła przedstawia nam gangstera "Blachę" który po nieudanym zamachu na jego życie postanawia współpracować z policją by uchronić swoją rodzinę. Czy uda mu się grać na dwa fronty? Zapraszam do oglądania

Ostatnio edytowany przez Chaeffer (2012-04-07 16:42:36)

Typhus napisał:

Pitbull jest GENIALNY, zresztą dla mnie to najlepszy polski serial jaki został nakręcony

Sam nie jestem w stanie zliczyć ile razy obejrzałem wszystkie odcinki. Szkoda że Kmieciak był rzadko pokazywaną postacią Jego teksty były pierwsza klasa!

Typhus napisał:

Niestety mam wersje light bo powiedziała że tak mnie nie skrzywdzi ale następnym razem jedziemy identycznie

E tam, czasami niektórzy w zawodzie fryzjera zupełnie nie mają gustu Dawaj foto z profilu a zaraz tu forumowe kobietki zlecą się do Ciebie jak małpy do banana

Aktualnie oglądam:
The Big Bang Theory - polski tytuł, jak to z polskimi tytułami, średnio mi się podoba, więc pozostanę przy oryginalnym. Co do serialu, to gdyby nie Sheldon, chyba w ogóle bym tego nie oglądała. Howard jest obleśny, chociaż z Bernadette już trochę mniej, Rajesh bywa śmieszny, ale szału nie ma, a Leonard jest mi całkowicie obojętny.
Gra o tron - po dwóch odcinkach drugiego sezonu jestem trochę rozczarowana i w zasadzie nie mogę powiedzieć dlaczego, bo bohaterowie Ci sami, co w pierwszym sezonie, bezpośredni ciąg dalszy historii, etc. a jednak brakuje mi tego czegoś z 1. Jestem dawno po lekturze Starcia królów, pozapominałam już co tam się w którym tomie działo, więc powinno się przyjemnie oglądać, a tu niespodzianka. Jak do tej pory nuda. Może dla kogoś, kto oryginalnej historii nie czytał serial będzie wciągający, ale dla całej reszty? Nie jestem pewna. Dzieje się dużo i szybko, za szybko.
Doctor Who - uwielbiam brytyjskie seriale, a Doctor Who jest genialnym przedstawicielem tej kategorii. Na pierwszy rzut oka może się wydawać głupiutki i płytki, bo: jakiś dziwny facet w skórzanej kurtce twierdzi, że manekiny to kosmici, którzy są tak naprawdę żywym plastikiem, gania biedną Rose po Londynie, pokazuje jej swoją niebieską, policyjną budkę telefoniczną, która jest większa w środku i jest wehikułem czasu, później chce, żeby mu w tych podróżach towarzyszyła... no wariat, czysty wariat! (I to dopiero pierwszy odcinek.) Ale niech was to nie zwiedzie, moi dzielni podróżnicy w czasie. ;D Jeśli Dziewiąty was nie zachwyci, zawsze w kolejce stoi dziesiąte wcielenie Doktora, czyli mój ulubiony David Tennant. *.* Allons-y!

Czekam również na kolejny sezon Merlina, a jeśli ktoś lubi seriale bliżej ziemi i bez magii, jedynie z czystą mocą dedukcji to polecam Sherlocka z Benedictem Cumberbatchem i Martinem Freemanem oraz Luthera.