Od Ninja Scroll nie widziałem czegoś, co by mnie tak wkręciło. Na wstępie mam problem z przypisaniem, Basiliska, bo do końca to fantasty nie jest raczej dramat miłosny w święcie fantasty, ale nie ma, co aż tak się doszukiwać kategorii.

Cała manga i anime oparte są na powieści autorstwa Futaro Hamada z 1958 roku i właśnie scenariusz jest dla mnie najmocniejszą stroną. Historia opowiada nam o dwóch klanach, ninja, które od pokoleń wzajemnie się nienawidzą a związane są wymuszonym sojuszem. Los tak chciał, że spadkobierca klanu Kouga zakochuje się w spadkobierczyni klanu Iga. Obydwoje dążą do połączenia związku ślubem, dzięki czemu według nich raz na zawsze zostanie zakopany topór wojenny zwaśnionych klanów i umocni to istniejący sojusz. Niestety Szogun postanawia przerwać sojusz i urządza sobie sparing owych klanów wypisując na zwojach imiona dziesięciu ninja z obu klanów, którzy będą musieli stoczyć ze sobą walkę na śmierć i życie. Tak właśnie zaczyna się historia pełna pojedynków, mordów, gwałtów, tragedii miłosnych, cierpienia i polityki.


Zrobię nawet takie krótkie porównanie wersji anime i mangi, bo pochłonąłem obie pozycję jak na mnie w tępię błyskawicznym.
Za wersje anime odpowiedzialne jest studio Gonzo i chwała im za to na wieki. Praktycznie nie czepne się tu niczego, kolory, kreska, dynamika wszystko mnie doszczętnie zniszczyło. Jedynie muzyka w openingu jak dla mnie powinna być utrzymana w klimacie czasów, jakich dzieje się cała historia a mamy za to jakieś pseudo heavy metalowe gitary z damskim wokalem. Na szczęście muzyka jak jest tłem odcinków sprawia, że dajemy się wciągnąć w klimat feudalnej Japonii bez opamiętania.
Niestety gorzej już jest z mangą gdyż jest koszmarnie narysowana i podana w chaotyczny sposób. Cały dramat, jaki pokazuje anime wersja mangowa zabija doszczętnie. Sam motyw z wklejaniem rysowanych postaci w zdjęcia krajobrazów to porażka po całej linii. Rysunek bohaterów też woła o pomstę do nieba, dam przykład Hattoriego Hanzo w zestawieniu anime vs manga:



Anime polecam każdemu, bo jest WIELKIE naprawdę tylko kilka szczególików zaważyło, że nie wyprzedziło ono Ninja Scrolla który jest dla mnie anime bez skazy Mangą według mnie nawet nie warto zawracać sobie głowy.